VIII.Nikodem co ty,tutaj robisz?!

Gdy dojechałyśmy z dziewczynami do centrum postanowiłam kupić jakieś fajne ciuszki na przyjazd Sikorki.
Rzeczy które kupiła Martina
Byłam zadowolona z zakupów kupiłam 2 pary spodni,2 pary butów, bejsbolówkę,łańcuszek z wiś orkiem w kształcie zegara,pierścionek,sweter,i 2 torby.Do domu wróciłyśmy z Lottie gdzieś o godzinie 19.00
-Cześć wam
-Cześć-krzyknął chłopak z loczkami na włosach
-Co mi kupiłyście-zapytał
-A co byś chciał-zapytałam
-Nie wiem,a może buziaka od ciebie-powiedział z uśmiechem na twarzy
-Chyba śnisz-odpowiedziałam mu
Ubrania jakie kupiła Martina
-Dobra chodź Lottie,zaniesiemy te zakupy,a później pójdziemy na jakieś jedzenie na miasto,bo w domu już nic pewnie nie ma-powiedziałam
-Czy ja dobrze słyszałem idziecie coś zjeść-powiedział blondyn o niebieskich oczach
-No tak,chcesz iść z nami?-zapytałam
-No pewnie-odpowiedział z radością w głosie
-Zapytaj się chłopców,czy też idą za jakieś 20 minut idziemy
Gdy weszłam do pokoju,przyszedł do mnie Naill i powiedziała,że wszyscy chłopcy idą
-Ej a idzie może Blue-zapytał mnie niepewnym głosem
-Jak chcesz zadzwonię do niej
-To dobrze,a myślisz,że mam u niej jakieś szanse-zapytał
-No pewnie,ona też coś do Ciebie czuje-powiedziałam
-TAK!!!To super
Zadzwoniłam do dziewczyn,mówiąc,że idziemy coś zjeść,Blue zgodziła się od razu,ale Veronikę musiałam przekonywać,ale na szczęście się zgodziła.Ubrałam na siebie sukienkę białą w czarne paski a na to beżowy sweterek,brązową kopertówkę i czarne szpilki.
-Ej idziemy już-krzyczał głodny Naill
-Już-krzyknęłam
-Dobra,idziemy-powiedziałam
-ŁOŁ jak ty ślicznie wyglądasz-powiedział Zayn
-Weź się odwal-powiedziałam,ale było mi trochę przyjemnie
Strój Martiny
Do restauracji dojechaliśmy gdzieś o 20.30,było to ładny lokal o nazwie"April" siedliśmy w pomieszczeniu odizolowanym od głównej sali siedliśmy przy dużym stole ja usiadłam koło Blue i Liam,na szczęście nie było jego dziewczyny,bo pewnie cały wieczór by był zepsuty.Nagle Louis zapytał mnie jak jest po polsku kelner
-Kelner-powiedziałam
-Ale super,to go zawołam-odpowiedział i zawołał kelnera
Nie mogłam uwierzyć kogo tam zobaczyłam był to mój były chłopak Nikodem.
-Dzień dobry co podać.-zapytał
Gdy odwróciłam głowę w jego stronę krzyknęłam i wstałam
-Nikodem,co ty robisz!!-powiedziałam trochę zorientowana
-Martynaa,jak znalazłaś się w Londynie-powiedział
-Sory,ale muszę iść-powiedziałam mu to powstrzymując łzy
Uciekłam z stamtąd,nie mogłam być w tym samym miejscu gdzie on był,nie po tym co mi zrobił.Biegłam przepychając się przez paparazzi.Usłyszałam,jak ktoś mnie woła więc biegłam dalej zauważyłam jakiś plac zabaw i usiadłam na huśtawce głos biegnącej za mną osoby przybliżał się,nagle ta osoba zauważyła mnie i pobiegła do mnie 
-Ej coś się stało.Czemu wybiegłaś z  restauracji -powiedział głaszcząc mnie po głowie
Gdy spojrzałam do góry zobaczyłam w świetle latarni,szatyna który uśmiechał się do mnie
-Po co za mną biegłeś,chcę być sama-krzyknęłam mu
-Chodź wrócimy do innych
-Nie chce,nie chce wracać tam,i go zobaczyć
Nagle Liam usiadł na drugiej huśtawce i zapytała się mnie
-A co on Ci takiego zrobił?
-Nie chcę za bardzo o tym mówić,ale tobie powiem-rzekłam
-Dobrze,to słucham
-Po śmierci rodziców,bardzo mnie wspierał był ciągle przy mnie,ale pewnego dnia namawiał mnie na imprezę żeby się odstresować ,ja nie chciałam za bardzo iść,kiedy on poszedł sam koleżanka namówiła mnie żebym poszła zgodziłam się,kiedy doszliśmy na imprezę,on tam był,ale nie sam kiedy go szukałam znalazłam go!!
-No i co takiego strasznego zrobił poszedł na imprezę na której samą później przyszłaś-powiedziała ze zdziwieniem w głosie.
-Gdy go znalazłam uprawiał seks z moją koleżanką-powiedziałam ze spływającymi łzami po twarzy.
-Nie martw się,pewnie znajdziesz miłość swojego życia-oznajmił mi
-A ty chyba już znalazłeś
-Danielle?
-Tak,chyba nie ja-zaśmiałam się
-Uśmiechasz się
-Między nami,powoli wygasa,coś się psuje mam wrażenie,że ona mnie wykorzystuje-powiedział ze smutkiem w głosie
-A po za tym mam na oku inną-powiedział z uśmiechem na twarzy
-Tak to fajnie,ważne,że Ci się układa-powiedziałam ze smutkiem na twarzy
-Niedługo się dowiesz o kogo chodzi-powiedział z uśmiechem na twarzy
-Tak to super
Uciekający Liam i Martina 
Musieliśmy przerwać rozmowę,ponieważ nieznośni dziennikarze nas znaleźli,Liam złapał mnie za rękę i uciekliśmy do reszty.
-Ooo są na reszcie-krzyknął Louis
-Ej co się dzieje czemu trzymacie się za rękę-zapytała Harry
-A czemu Blue i Naill się przytulają-powiedziałam odbiegając od tematu 
-Możemy wracać-zapytała się Blue
-Ale ja nadal głodna jestem-powiedziałam łapiąc się za brzuch
-Pomyśleliśmy o tym i wam coś wzięliśmy
-O dzięki
Gdy jechaliśmy drogą powrotną,siedziałam na przodzie koło Liama,który prowadził samochód nie spodziewałam się,że dzięki Nikodemowi,zyska przyjaciela w osobie Liama,w którym się podkochiwałam,kiedy dojechaliśmy do domu weszłam szybko do niego aby zjeść to jedzenie było pyszne,jeszcze gadaliśmy z chłopakami do późna z tego wszystkie zapomniałam,że przyjeżdża jutro Wiktoria,postanowiła więc pójść spać.


Komentarze

Popularne posty