II.Wszystko,u mnie dobrze,dobrze się tutaj czuję

Dom(po lewej)Tomlinsonów
Udałyśmy się z ciotką do samochodu marki Land Rover Range Rover,włożyłyśmy do niego moje walizki.Gdy wsiadłyśmy już do niego,jechaliśmy w stronę centrum,jechałyśmy około 40 minut do domu,o tej porze miasto jest strasznie zakorkowane.Drogę przejechałyśmy w ciszy.Dom Tomlinsonów znajdował się na przedmieściach miasta,był to piękny duży dom wyglądał jak typowy angielski dom,gdy zajechałyśmy pod garaż,z domu wybiegły  

bliźniaczki Daisy i Phoebe a za nimi Charlotte i Félicité a  na końcu wyszedł wujek i  Georgia.
-Cześć Martina-krzyczały bliźniaczki,nie dając wypakować mi bagażu z samochodu

-Cześć dziewczynki-odrzekłam,z niezmierną  radością,że je widzę
-Dziewczyny.dajcie wypakować Martinie bagaże-odrzekła ciotka
Samochód cioci 
-Nic,się nie stało,one są takie słodkie-zaśmiała się dziewczyna
Następnie podeszła do mnie  reszta rodziny i przywitała się ze mną.
-Chodźmy,do domu,bo zrobiło się trochę zimno-zaproponował wujek.
-No dobry pomysł,no to chodźmy-odrzekła mama Louisa
Gdy weszli do domu,ciotka kazała dziewczyną pokazać młodej Polce jej pokój w którym na razie będzie spała.Podoążała za Lottie I Georgią,jej pokój znajdował się na końcu korytarza,koło pokoju Louisa i na przeciwko pokoju Charlotte.Przypomniała sobie jak była mała,że bawiła się tutaj z Louisem,i zawsze wszystkich denerwowali swoimi dowcipami.Gdy brunetka weszła do pokoju który był średniej wielkości,z niebieskimi ścianami,po jednej stronie znajdowało się łóżko a po drugie meble.
-Tu będziesz teraz spać-odrzekła blondynka
-Spoko,podoba mi się-odpowiedziałam 
-Jak,będziesz czegoś chcieć to nas wołaj-powiedziała Georgia
-Dobrze,ale teraz się prześpię,bo zmęczona jestem tym lotem-odpowiedziała brunetka o niebieskich oczach 
Charlotte
Gdy zamknęły się drzwi położyłam walizki koło łóżka,położyłam się na nie dużym łóżku i zasnęłam.
Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam Fizzy,
-Ej, Martina choć na dół na kolację,pewnie głodna jesteś??-odrzekła kuzynka
-O,kurczę która godzina??-zapytała zorientowana Polka
-18.00-odrzekła
-Dobra zaraz przyjdę tylko,się przebiorę w jakieś dresy i zadzwonię do babci ok-odpowiedział
-a tak w ogóle,możecie zacząć bez mnie!!-krzyknęła
-Dobra
Gdy się przebrała w jakieś,stare hiphopowe spodnie i za dużą bluzkę którą miała po byłym chłopaku,wyciągneła z torbki telefon,wybierając numer babaci,na szczęście  pomiędzy Polską a Wielką Brytanią nie ma dużej różnicy czasu tylko jedna godzina,gdy tutaj była 18.00 to w Polsce była 19.00.Wiedząc,że babcia oczekuje na mój telefon,ponieważ obiecałam jej to
-Cześć babciu-rzekłam
-Cześć wnusiu-odpowiedziała miłym głosem
-Jak,dobrze u ciebie wszystko
-Tak,kochanie jak przebiegła podróż,czy dobrze się czujesz-pytała trochę zdenerwowana kobieta
-Tak babciu,wszystko w porządku,oni mnie też dobrze przyjęli.-odrzekłam
-A jest Natan,chciałabym z nim porozmawiać??
-Nie ma go
-A gdzie jest-zdziwiła się brunetka
-W Warszawie w sprawie tego mieszkania w Londynie-odrzekła starsza kobieta
Ciocia z bliźniakami 
-Acha dobra ja już babciu kończę zadzwonię za parę dni,kocham cię-powiedziałam
-Ja ciebie też kocham,trzymaj się tam.Pa
-Pa,pa-odrzekłam
Gdy skończyłam rozmowę,udałam się schodami na dół,a później do jadalni gdzie siedziała cała rodzina
-No nareszcie-krzyknęła Daisy
-Przepraszam, rozmawiałam z babcią,obiecałam jej,że zadzwonię gdy tu przylecę
-Ok wybaczamy Ci-powiedziała Phoebe
-Możemy już jeść-powiedział ciocia
-Dziękuje! Wszystko było bardzo dobre-odrzekła Martyna
-Jak,podoba Ci się u nas-zapytała Fizzy
-Tak bardzo tylko jednej osoby mi brakuje-powiedział trochę smutnym głosem
-Louisa-odrzekli chórem
-Skąd wiedzieliście
-Jak byliście mali,cały czas ze sobą spędzaliście,byliście nie rozłączni,razem z nim i z Blue wariowaliście i robiliście wszystkim jakieś dowcipy-śmiała się ciocia.
-Jaka Blue-zapytała zadziwiona Polka
Fizzy
-Pewnie jej nie pamiętasz,to córka sąsiada-powiedziała ciotka
-A tak w ogóle,kiedy Louis przyjedzie-zapytałam
-Za 2 dni,mają wreszcie wolne-powiedziała Charlott
-To super
-Będą tu spali z całym zespołem,do póki nie znajda mieszkania w Londynie-powiedziała ciotka
-O to fajnie-odpowiedziała siostrzenica
-Martina ty się na pewno cieszysz,że będzie Louis i Liam-powiedziała Charlotte
-Liam-krzyknęli chórkiem
-Ostatnio przez Twittera dowiedziałam się,że nasza droga Martina jest zakochana w Liamie-odrzekła blondynka
-Co ty gadasz,nie to nie prawda-powiedziała zawstydzona dziewczyna
-Tak,to czemu się zaczerwieniłaś-powiedziała
-Tak jakoś,a tak w ogóle to nie wasza sprawa-odrzekła
Gadali tak do 22.00,nagle mama powiedziała
-Dobra dzieciaki spać-powiedziała
Wujek i Louis 
-Nie chce nam się spać-odpowiedziały 
Georgia
-Tak właśnie widzę jak się wam nie chce,tylko bliźniaczki już chrapią-odrzekła brunetka
-Dobra dziewczyny, chodźmy już spać,ja na przykład jestem śpiąca-powiedziała Martyna
-Ok,idziemy
-Dobranoc-powiedziały wszystkie chórem

Komentarze

Popularne posty